Po co kupować nowy fotelik skoro można odświeżyć swój stary?
No właśnie, recykling i ekologia są teraz w modzie.
Ale to nie o to chodzi.
Najważniejsza jest duma z własnoręcznie wykonanej rzeczy, która będzie cieszyć latami.
Nasz fotelik nie był bardzo zniszczony.
Stanowczo nie podobał mi się za to jego kolor.
Nudna granatowa krata.
Co zrobić. Wybór koloru nie należał do mnie.
Ale za to teraz mam prawo głosu i postanowiłam zmienić jego wygląd.
Jak to zrobić?
Potrzebujemy wykrój na nasz pokrowiec.
*Jeśli jest bardzo zniszczony to szyjemy całkiem nowy.
Dodajemy wtedy pod spód materiału owatę i szyjemy razem dwie warstwy.
W takiej sytuacji stary pokrowiec nie jest nam potrzebny,
więc możemy go rozpruc i odrysować części na materiale.
*Jeśli chcemy zmienić tylko jego wygląd to szyjemy z samego materiału.
Tak było w moim przypadku.
Do zrobienia wykroju bez prucia potrzebne są:
*pergamin np. papier śniadaniowy
*ołówek
*szpilka
*płaskie łóżko, dywan, lub podwójnie złożony ręcznik na stole lub podłodze
Na łóżko kładziemy papier a na nim wybrany do odrysowania element.
Układamy go tak aby były widoczne krawędzie.
Wbijamy szpilkę w krawędź co 1 cm.
Szpilka przebije materiał i zrobi dziurkę w papierze,
dzięki temu,że pod spodem może się wbić głębiej.
Tutaj słabo widoczne dziurki.
Rysujemy ołówkiem łącząc kropki.
Kilka gotowych wykrojów.
Te elementy które występują dwa razy, rysujemy na lewej stronie podwójnie złożonego materiału.
Wycinamy zostawiając zapas na szwy.
Patrząc jak w pokrowcu połączone są elementy, spinamy poszczególne kawałki szpilkami.
Łączymy wszystkie części przeszywając na maszynie.
Na krawędziach wszywamy zygzakiem lekko naciągniętą gumkę.
Robimy przymiarkę zakładając na fotelik.
Ta metoda robienia wykrojów jest troszkę niedokładna.
Poprawiamy błędy spinając zapasy materiału szpilkami.
Ściągamy pokrowiec, przenosimy poprawki na lewą stronę i szyjemy po zaznaczeniach.
Zakładamy jeszcze raz i rysujemy kreski tam, gdzie mają być otwory na pasy.
Za pomocą ściegu zygzakowego obszywamy dziurki.