Często chodzę do ciucholandów i tam szukam różnych materiałów. Niekiedy kupuję piękne kolorowe bawełniane poszewki na poduszki z których udaje mi sie wyczarować cudne przedmioty. Tak właśnie i dziś wybrałam się na takie oto zakupy , a że mam ferie i dużo wolnego czasu mogłam trochę dłużej pobuszować. Do miasta dojeżdżam i rano stojąc na przystanku myślałam że zamarzne , takie było zimno. Oprócz poszewek znalazłam kawał materiału jak ze sklepu i kupiłam. było go ok. 3-4 m. Gdy wróciłam do domu siostra zaraz zaczęła grzebać mi w plecaku (jak to młodsze rodzeństwo) i zobaczyła właśnie ten materiał. Zaraz zaczęła krzyczeć żeby jej coś uszyć . A więc szyję jej sukienkę balową na choinkę szkolną, ale o tym w następnym poście.
A na dokładkę zrobiłam podkładkę pod kubek .
Bo nie ma to jak gorąca herbata podczas takich mrozów.
Witam bardzo serdecznie! Przepiękne masz materiały:) Możesz teraz wyczarowywać przeróżne rzeczy:)))Bardzo jestem ciekawa tej sukienki balowej! Będę tu do Ciebie często zaglądać, podoba mi się:)))zapraszam do siebie, będzie mi bardzo miło:) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńChyba równocześnie pisałyśmy komentarze:)))))))))
OdpowiedzUsuńWitaj, wygrałaś Candy na moim blogu. Wysłałam do Ciebie maila, ale nie odpowiedziałaś. Czekam więc na znak od Ciebie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
W ciucholandach czasem można znaleźć cuda, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń